Forum X-men Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Najgorszy FF
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-men Strona Główna :: Różne / Wasze strony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blue
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Stark Tower
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Nie 19:39, 03 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ja uważam że moj ff był najgorszy;)

Nie bądź taka skromna, siostra ;p Twój fick to akurat klasyka blogów o X-men, jeden z pierwszych, które czytałam (pierwszy był Sokołka Wink, i komu jak komu, ale mnie nie wmówisz, że twoje opowiadanie jest złe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlyin Liriel Black
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Z Mhrocznej Otchłani Mhroku...Znaczy się z Łodzi :D
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Czw 14:32, 21 Sie 2008    Temat postu:

Czytając opisy najgorszych ff-ów myślę "Zgrozo! To o mnie!"
Szczerze, patrząc z perspektywy czasu na poprzednie próby blogowania myślę, że młodzi są pod tym względem głupi. No bo proszę - ze dwa lata temu język mój był niezrozumiały, notki krótkie, bez sensu, ale jakże dramatyczne. Do tego z głównej bohaterki zrobiłam typową Mary Sue - nie trochę, ale zupełnie taką samą. W dodatku miałam chore, niesprecyzowane do końca pomysły i "szłam na żywioł".

Dlatego dziś, kiedy mam za sobą dopiero dwie notki, które i tak mnie nie zadowalają, ale są o wiele bardziej przemyślane, nie znoszę czegoś takiego - dramatyzowania. Nie chodzi nawet o Mary Sue, bo główny bohater to główny bohter - musi być ciekawy i mieć w sobie jakąś moc(szczególnie w ff-ach X).
Chodzi o to cholerne poczucie dramatyzmu - nikt jej nie rozumie/nie ma rodziny/ma chorą, mhroczną rodzinę/jej moc jest straszna/krzywdzi innych(nieumyślnie)/ma skrzywioną psychikę/musi wybiera i w ogóle jest piekielnie dramatyczna. Na przykład ma tendencje do pojawiania się w błysku piorunów na szczycie wzgórza w deszczową noc, z powiewającym na wietrze płaszczem/myśli samobójczych/wypasionych ataków i nieprzewidywalnego zachowania, np. odgryzania komuś ucha bądź zabijania z nienacka.
Do tego oczywiście jakieś problemy z miłością.

Jeśli to wszystko jest jeszcze dopełnione błędami ortograficznymi(ja nie wiem, przecież Word poprawia, ywentualnie Mozilla, nie mówię o literówkach, bo to norma, ale o "ż" vs. "rz" itp.), brakiem odstępów, złym podziałem, zjadaniem końcówek...No i oczywiście zrzucanie winy na Onet - ja nie wiem, niektórym jakoś chodzi dobrze, a niektórym źle, przecież aż tak złośliwy nie jest...

Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mist
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: by tu wziąść wódke:P
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Czw 21:59, 21 Sie 2008    Temat postu:

Jeśli chodzi o mnie, moje poczatki to.. lepiej bym tego nie ujęła. Dokładnie Arlyin.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyShaduś




Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Pią 13:39, 22 Sie 2008    Temat postu:

Arlyin Liriel Black napisał:

Dlatego dziś, kiedy mam za sobą dopiero dwie notki, które i tak mnie nie zadowalają, ale są o wiele bardziej przemyślane, nie znoszę czegoś takiego - dramatyzowania. Nie chodzi nawet o Mary Sue, bo główny bohater to główny bohter - musi być ciekawy i mieć w sobie jakąś moc(szczególnie w ff-ach X).
Chodzi o to cholerne poczucie dramatyzmu - nikt jej nie rozumie/nie ma rodziny/ma chorą, mhroczną rodzinę/jej moc jest straszna/krzywdzi innych(nieumyślnie)/ma skrzywioną psychikę/musi wybiera i w ogóle jest piekielnie dramatyczna. Na przykład ma tendencje do pojawiania się w błysku piorunów na szczycie wzgórza w deszczową noc, z powiewającym na wietrze płaszczem/myśli samobójczych/wypasionych ataków i nieprzewidywalnego zachowania, np. odgryzania komuś ucha bądź zabijania z nienacka.
Do tego oczywiście jakieś problemy z miłością.

Jeśli to wszystko jest jeszcze dopełnione błędami ortograficznymi(ja nie wiem, przecież Word poprawia, ywentualnie Mozilla, nie mówię o literówkach, bo to norma, ale o "ż" vs. "rz" itp.), brakiem odstępów, złym podziałem, zjadaniem końcówek...No i oczywiście zrzucanie winy na Onet - ja nie wiem, niektórym jakoś chodzi dobrze, a niektórym źle, przecież aż tak złośliwy nie jest...

Amen.




No Wiesz co do czego, zastanów sięWink jakby nie było żadnego z tych wątków w opowiadaniu, to czy ono byłoby ciekawe?
Piszemy o X, żeby poczuć się inaczej niż w zwykłym życiu. Najczęsciej uosabiamy się z postaciami które opisujemy.

Chcemy poczuć się chociaż raz trochę inaczej.

Raczej żadko kto chce czytać o zwykłym życiu, jeśli czyta o X-men;)

Nie sądzisz;)?

Ja tam lubię dramaturgię, bo to dodaje swoistego uroku w opowiadaniu.

Lubię mroczne postacie, oczywiście nie powinny mieć wszystkigo naraz w sensie:

Nie ma rodziny, ma ojczyma alkoholika ktory ją molestuje i bije, Na ulicy wszyscy na nią plują, jest wielką buntowniczką i chodzi w glanach:P

Ale Czemu nie, ja nie lubię czytać o masie nieznanych mi postaci, W sensie, im liczniejsza ma rodzinę wymyśloną tym nudniejsze się to robi i mniej x-menowe... Im wiecej wymyślonych przyjaciół tym nieciekawiej.

Moze dlatego powiązałam aż za bardzo moją postać z x-men. Ale sądze że jesli piszę o x-men, to mam pisać o x-men i o mojej postaci, ewentualnie o jakieś mamie, czy rodzenstwie;)

hehehe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Stark Tower
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Pią 20:47, 22 Sie 2008    Temat postu:

A ja tradycyjnie powiem, że pisać można o wszystkim, trzeba tylko umieć. Bo każdy, najpospolitszy pomysł nieraz okazuje się ogromnym hitem. A takie dramatyzowanie jest potrzebne, ale w ograniczonych ilościach, no bo kto chciałby czytać o tym że: 'Mary Sue przyszła do domu, zjadła obiad, pozmywała, a następnie udała się na zakupy. Gdy nasza Mary chodziła po Centrum Handlowym, zaatakował ją uzbrojony w tasak ninja, którego ona pokonała małym palcem u nogi, a następnie kupiła parę czerwonych szpilek.' No i gdzie w czymś takim dramaturgia? Owszem, we wszystkim potrzebny umiar (i umiejętności...), ale trochę 'dramatyzowania' musi być, żeby postać żyła. Nie mówię, że musi rozpaczać nad złamanym paznokciem, bo to przegięcie w drugą stronę...

Cytat:
No i oczywiście zrzucanie winy na Onet - ja nie wiem, niektórym jakoś chodzi dobrze, a niektórym źle, przecież aż tak złośliwy nie jest...
JEST! Mnie zeżera spacje, jak tylko wchodzę w edycję notki (na szczęście przy samym dodawaniu postów tego nie robi, bo inaczej już dawno 'zamieniłabym go na lepszy model').

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blue dnia Pią 20:47, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlyin Liriel Black
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Z Mhrocznej Otchłani Mhroku...Znaczy się z Łodzi :D
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Sob 19:02, 23 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
No Wiesz co do czego, zastanów się jakby nie było żadnego z tych wątków w opowiadaniu, to czy ono byłoby ciekawe?
Piszemy o X, żeby poczuć się inaczej niż w zwykłym życiu. Najczęsciej uosabiamy się z postaciami które opisujemy.

Chcemy poczuć się chociaż raz trochę inaczej.

Raczej żadko kto chce czytać o zwykłym życiu, jeśli czyta o X-men;)

Nie sądzisz;)?

Ja tam lubię dramaturgię, bo to dodaje swoistego uroku w opowiadaniu.


Ale wszystko z umiarem. Teraz nie przesadzam. Czytając teraz niektóre starsze notki, i własne i cudze, ogarnia mnie pusty śmiech. Mówię to o ff-ach X, o HP nie wspominając.

W jednej notce ktoś główną bohaterkę uprowadza, bo coś ma do niej/chce jej moc/jest jej ojcem. Zaczyna się walka, urywa, cdn.

Następna notka, walki ciąg dalszy, pojawiają się kolejni wrogowie, nasza bohaterka męczy się z ich rozwalaniem, wparowują X-meni.

Kolejna notka, totalna rozwałka, jakiś dramatyczny przełom, wszyscy źli pokonani umykają z podkulonymi ogonami. Ale bohaterka do domu wrócić jeszcze nie może, ma "misję".
Która to misja nie ma końca, ciągnie się przez 50 notek, widać, że autor/ka nie ma pomysłów ale taką gumę trudno przeciąć. I cały czas, do jednego wroga/problemu dochodzi drugi, a bohaterka ma jeszcze czas się zkochać-odkochać-zakochać znów-wziąć ślub-stracić ukochanego-wrócić do dawnego.

No sorry, ale nawet w komiksach zdarzają się "normalne dni", podczas których bohaterowie mają czas dla rodziny, kawy i wspomnień czy zakupów. Bo jak się za dużo dzieje, to też nie dobrze.^^

Ja wiem, że pewien dramatyzm i akcja musi być, przecież głupia nie jestem i książki czytam. Ale kazdy autor musi dać czytelnikowi odetchnąć - w każdej książce są momenty, kiedy bohaterowie nie walczą tylko odpoczywają, a mimo to dobry pisarz umie nadać tym momentom smaczek - taka odskocznia. Bo to jest fizycznie niemożliwe, aby żyć w nieustannym stresie bez odpoczynku. Chociaż na randki z ukochanym trzeba czas znaleźć;D

A co do rodziny - czemu nie, jak wymyślis postacie umiejętnie, lub tylko o nich wspomnisz, to to nudne nie będzie - tylko dopasuj do klimatu. Nawet X-meni mieli rodziny i znajomych, a komiksy wcale przez to mniej X-menowskie nie są. Tylko nam się wydaje, że to nie jest powiązane. Oczywiście, dopóki z opowiadania nie robisz serialu fabularnego opartego tylko na rodzinnych i milosnych problemach bohaterki...

Sumując moją wypowiedź: tak, można dramatyzować, tak, musi być akcja, tak, można wprowadzać dodatkowe postacie, ale z umiarem(jak Blue napisała) i z głową.
A nie, przepraszam, dramatyzować nie można. Bo jest pewna różnica: pisać o akcji tak, aby to było realistyczne a ciekawe, z pewną dozą tragizmu, to tak. To jest pisanie.
A dodawanie mnóstwa niepowiązanych wydarzeń, pseudo-mrocznego bełkotu, popapranej do bólu przeszłości i tragedii na każdym kroku, oraz efektownych-jak-cholera opisów(wspomniane przeze mnie powiewanie płaszcza na wietrze na szczycie wzgórza/środku pola podczas burzy z piorunami) - to jest dramatyzowanie.

Amen Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arlyin Liriel Black dnia Sob 19:03, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyShaduś




Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Nie 17:38, 24 Sie 2008    Temat postu:

No to sięzgadzam;) Na takie coś tak....

Aczkolwiek, wiekrzość tego co napisałaś o tym wszystkim u mnie jest, ale i bywaja normalne dni, wiec chyba nie jest z moim ff tak źle;P hehehe:)

Nie no wiesz, nie ze ja atakowalam, chcialam się tylko upewnic o co dokładnie chodzi:P

I Cały czas zastanawiam się czy ja przesadzałam w moim opo;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silver_fon




Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4


Płeć: Kobitka

PostWysłany: Nie 19:33, 31 Sie 2008    Temat postu:

Hahaha czytajac wypowiedz Arlyin od raz przed oczami widzialam moj fick;D
Jakby nie patrzec byl jednym z najgorszych;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyShaduś




Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Pon 8:38, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Silver, no ja własnie starałam się uratować, ale mi nie wyszłoWink Tez uważam że moj jest nie... no wszystko ma takie... co tutaj określa się mianem najgorszy;)

Za idealnie, za wiele mocy, za wiele powiązan, zbyt wiele tragizmu xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlyin Liriel Black
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Z Mhrocznej Otchłani Mhroku...Znaczy się z Łodzi :D
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Pon 18:53, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Patrząc zupełnie "obiektywnie", każdy może dojść do wniosku, że to ona ma najgorszy^^

A Wy akurat miałyście klasyki, pierwsze to i najlepsze^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyShaduś




Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Sob 9:24, 06 Wrz 2008    Temat postu:

A tam;) Ale jest coś w tym prawdy... Bo my bylismy jedne w wczesniejszych... A Teraz ludzie nie mają pomysłów już za dobrych,albo jak to bywa w życiu coś się powtarza. Jak Moda, albo Muzyka, wszystko wraca. I Teraz każde opowiadania jakie powstają mają coś z dawnych.

Ale myślę że to nic takiego, z jednej strony, jak ja zaczynałam pisać jeszcze nie było czegoś takiego jak Mary Sue. Ot, były postacie które były beznadziejne ( w sensie ze: Najpiękniejsze, najsilniejsze, mialy lat 15 i zakochwilał się w nich Logan xD) Ale nie było że posiadanie kilku mocy, czy też bycie rodziną X-menów to juz Mary Suestwo...

Najważenisze stwierdzenie jakie przychodzi mi do głowy, to takie że:

Nie istnieje najgorszy czy najlepszy FF. Istnieją tylko niedopracowane, bez pomysłu...
Czasem nawet jesli ktoś ma masę błędów ortograficznych, ale ma wyobraźnię i słownictwo, może napisać coś bardzo fajnego;)

I nie mówcie mi tu teraz o Wordach czy czymś co poprawia błędy, bo moich błędów nic nie umie poprawić xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tisiphone
Prawdziwy X-maniak



Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: Genosha
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Sob 10:07, 06 Wrz 2008    Temat postu:

Mój początkowy fick od razu można zaliczyć do tych najgorszych. Bohaterka - hybryda Mary Sue, emo i w niektórych rozdziałach...brygidki. Paradoks? Niemożliwe, a jednak! Cool
W dodatku mrohna akcja i takie tam pierdoły... I nie pisałam w Wordzie.
Hyhyhy, wymieniać dalej nie będę, bo nie mam w sobie nic z masochisty tego typu*. Było po prostu fe i tyle Razz


*tego typu, bo zawsze dołuję się muzyką <lol>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeastGirl
Mutant



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: San Diego(obecnie NY)
Płeć: Kobitka

PostWysłany: Wto 19:23, 20 Sty 2009    Temat postu:

Ja osobiście mogę przyznać że sama zaliczam się do piszących najgorsze blogowe opo,to bez ogródek żal.pl...o mutantce co wszystko zapomniała,bo miała wypadek,Ororo się nad nią lituje,a na początku nowa mutantka uraziła Mr.B,bo się wydarła na jego widok...cóż...gorszego opo nigdy w życiu nie napisałam,później dam adresik;-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-men Strona Główna :: Różne / Wasze strony Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin